Sentymentalna i racjonalna

Czy to się da połączyć?

Zazwyczaj to co jest określone 2w1 tak naprawdę oznacza albo jedną sprawną funkcję i drugą która za niedługi czas się zepsuje lub faktycznie dwie funkcje które działają przeciętnie i są dla tych mniej wymagających. To prawda zasłyszana od hydraulika, który przestrzegał nas przed zakupem pralko-suszarki bo to do nich właśnie najczęściej są wzywani w sprawie awarii.

Zatem czy można połączyć duszę pełną sentymentów z racjonalnym „chłodnowzrokowcem” który pozbywa się rzeczy bez mrugnięcia okiem. Okazało się, że jest to możliwe i że te dwie cechy nie przeszkadzają sobie nawzajem ale określają dany kierunek minimalizmu w którym takie osoby mogą się odnaleźć. Jestem tego najlepszym przykładem.

Bardzo dużym atutem takiego połączenia jest to, że dobrze prowadzone te cechy stają się ze sobą komplementarne. Po 6 latach bycia minimalistką dojrzałam do pozbycia się ogromnej ilości książek, co nie oznacza wcale że czytam ich mniej, wręcz przeciwnie. Zerwałam z utartym schematem-aby wyglądać i czuć się osobą oczytaną i na poziomie należy mieć zawalone pod sufit regały pięknych i mądrych tytułów. Ten archetyp kulturowy tkwił we mnie tak mocno, że jeszcze kilka lat temu obecne podejście byłoby dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Teraz wiem, że książkę papierową mogę wypożyczyć z biblioteki i faktycznie ją przeczytać! Zaś inne moge przechowywać na czytniku lub w wyjątkowych przypadkach posiadać wersję papierową do której wiem, że będę chciała wrócić.

Kto powiedział, że sentymenty muszą zamykać się w przedmiotach? Nie muszą. To, że również po latach rozstałam się ze sporą ilością kartek, biletów, suszonych listków nie oznacza wcale, że przestałam być sentymentalna. Zostają mi jeszcze przecież miejsca, ludzie i co najważniejsze-wspomnienia. Zaś moja racjonalna część podpowie mi w odpowiednim momencie kiedy powiedzieć sobie dość. Kilka minut na rzewne spojrzenie w przeszłość, dlaczego nie? Kilka godzin rozpamiętywania minionych dni pod tym klombem, na tej ławce. Oj nie, tego już nie robię, bo to po ludzku jest niezdrowe.

Muzyka, zapachy, smaki: wszystkie w piękny sposób potrafią zamknąć uczucie lub określone wspomnienie nie zagracając nawet milimetra rzeczywistej przestrzeni. Są to rzeczy nieuchwytne a niejednokrotnie potrafią szybciej i mocniej przywołać w nas to coś aniżeli stos przedmiotów.

Zależy mi abyś zapamiętała sobie, że minimalistka może być sentymentalna. Tylko te sentymenty trzeba porządnie ujarzmić i sprawować nad nimi kontrolę. Wypuszczone na wolność potrafią wstrzymać życie, a zegar przecież wciąż tyka. Zamiast gonić białego tygrysa wspomnień podaruj mu wolność a na pamiątkę zachowaj sobie w głowię wspomnienie jego pięknych kocich ruchów i puszystego ogona który znika wśród dżungli pamięci.

No Comments

Leave a Reply